
Ochotnicza Straż Pożarna działa w Kościerzynie nieprzerwalnie od 1889 roku. Należy do niej około 40 druhów, wielu z nich to równocześnie strażacy zawodowi, ale też ci, którzy przeszli już na emeryturę oraz osoby niezwiązane z pracą w straży. Tomasz Klinkosz - komendant PSP jest kierowcą OSP, a jego zawodowy zastępca Tomasz Holc pełni rolę skarbnika OSP.
Mł. bryg. Tomasz Holc - skarbnik OSP w Kościerzynie: Od tego roku zaczęliśmy taką działalność bardziej pożarniczą. Jak, z resztą widać - wyjeżdżamy do zdarzeń. Ostatnio dużo takich wyjazdów mieliśmy do pompowania wody na terenie typowo miasta Kościerzyna.
Ochotnicy byli również bezcenną pomocą w walce ze skutkami sierpniowej nawałnicy. Dzięki nim działa też w Kościerzynie grupa ratownictwa wodno-nurkowego. Teraz ta frakcja będzie mogła się rozwijać dzięki nowej, sześcioosobowej łodzi aluminiowej GOMAR 550.
Mł. bryg. Tomasz Holc - skarbnik OSP w Kościerzynie: Jednostka OSP w Kościerzynie zaczęła prężnie działać. W tym roku dokonała zakupu nowej łodzi, łącznie z silnikiem zaburtowym oraz przyczepą. Koszt zakupy całości to jest 98 000 zł.
84 000 sfinansowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, 13 000 przekazał Urząd Miasta, a pozostałą kwotę wyłożyła OSP ze środków własnych. Lokalne władze wspierają reaktywację kościerskiej OSP. Radni ustalili już wysokość ekwiwalentu dla druhów, a w planach jest zakup nowego samochodu, bo w tej chwili jednostka dysponuje dwoma leciwymi już pojazdami: żukiem i uazem z napędem terenowym. Teraz ma się rozwijać.
Mł. bryg. Tomasz Holc - skarbnik OSP w Kościerzynie: Myślę, że w przyszłości rozszerzymy jeszcze to grono sympatyków straży pożarnej, spróbujemy jeszcze w przyszłym roku utworzyć tutaj młodzieżową drużynę pożarniczą.
Nowa łódź służyć będzie nie tylko strażakom ochotnikom. OSP i PSP współpracują ze sobą, więc nabytek wykorzystywany będzie we wspólnych działaniach poszukiwawczo-ratowniczych.
Nareszcie jednostki z terenu Gminy Kościerzyna zostaną odciążone i nie będą musiały jeździć do miasta na akcje.
Skarbnik jak nazwa wskazuje ma się troszczyć o fundusze. Na miejscu są inni którzy zdąrzą. To pierwsza tego typu łódź w powiecie. A co do bólu głowy i marnotrawienia pieniędzy podatników to podobne głosy pytały po co ochotnikom tyle pił do drewna. A po nawałnicy ci sami krzyczeli czemu tych pił tak mało.
jak to widze i slysze to rozbolala mnie glowa zeby tak marnotrawic pieniadz podatnika kolejna lodka w koscirzyni,a ciekawe jak pan skarbnik zdazy z wysina na wyjazd
Jest i Mitch na końcu materiału:)