Jednym z punktów piątkowej sesji była podwyżka za śmieci, która zacznie obowiązywać od 1 października. W trakcie dyskusji radni poprosili wójta o wyjaśnienie, dlaczego podwyżka jest tak drastyczna akurat u członków Związku Gmin Wierzyca. W pozostałych gminach powiatu nie będących członkami związku jest taniej nawet o 40 %. Niestety wyjaśnienia wójta okazały się ogólnikowe i nie przekonały radnych.
Tą sytuację naświetlił radny Marcin Żurek, który powiedział, że to Związek Gmin Wierzyca zafundował nam tak drastyczną podwyżkę i zastosował dla mieszkańców maksymalną stawkę którą przewiduje ustawodawca . Zasugerował też, aby zastanowić się nad wyjściem z tej struktury, argumentując, że skoro można wywozić śmieci taniej to głównym problemem jest właśnie członkostwo w strukturach ZGW.
Kolejnym radnym, który odniósł się do problemu śmieci był radny Piotr Kwidzinski. Jego zdaniem także cena śmieci jest za wysoka i należy przyjrzeć się dokładniej strukturze podwyżki.
Radny Arkadiusz Maliszewski, odnosząc się także do sprawy śmieci poprosił wójta o uzyskanie raportu z działalności Związku Gmin Wierzyca dotyczącego wielkości poszczególnych frakcji wywiezionych z terenu gminy w latach 2018 i 2019 oraz jak jest ze ściągalnością należności za śmieci. Te dane zdaniem radnego, pokażą skuteczność działalności tej instytucji.
Wójt wyjaśniał, że jednym ze największych problemów dotyczących gospodarki śmieciami w Polsce jest fakt, że brak u nas systemu kaucyjnego za opakowania, który zdaniem wójta Piechowskiego zmniejszyłby znacznie strumień śmieci, a tym samym obniżył koszty wywozu.
Piechowski dodał, że problemem jest też rozmiar gminy i jego zdaniem to jest główny składnik decydujący o cenie, więc nie można porównywać się np. z dużo mniejszą Gminą Lipusz
Przypomnijmy, że w sąsiedniej gminie Lipusz stawka dla 3 osobowej rodziny wynosi 57 zł a w Gminie Kościerzyna 101 zł a więc ponad 40 zł i ta kwota dotyczy między innymi kosztów transportu.
Ciekawe, ponieważ ceny paliwa, które są głównym kosztem transportu w ostatnim czasie mocno spadły więc pojawia się pytanie : czy faktycznie tym znaczącym kosztem jest transport ?
Kolejnym, zdaniem wójta, problemem jest wynik przetargu, który "narzucił" cenę, ale nie dodał przy tym ,że na rynku tak naprawdę „rządzi” jedna firma, czyli SUEZ, która z innych podmiotów uczyniła sobie podwykonawców i tak naprawdę uzależniła je od siebie.
Tak więc pozostaje nam czekać do czerwca, kiedy to będzie kolejna szansa na opuszczenie struktur ZGW.
Napisz komentarz
Komentarze