
Ponad 100 lokali w całej Polsce zapowiedziało wznowienie pracy od 18 stycznia. W internecie pojawiła się nawet interaktywna mapa z zaznaczonymi lokalami, które pomimo wprowadzonego zakazu otworzyły się na klientów.
Przedstawiciele zamkniętych branż, czyli gastronomicznej, hotelarskiej i narciarskiej od dawna alarmowali, że stoją na skraju bankructwa. Wobec braku reakcji ze strony władz oraz zapowiadanych konsekwencjach dla łamiących zakaz akcja nabrała rozpędu.
W mediach społecznościowych powstał specjalny hashtag #OtwieraMY, którym oznaczają się przedsiębiorcy otwierający lokale dla klientów.
Na interaktywnej mapie pojawiły się także lokale z powiatu kościerskiego, a dokładniej z samej Kościerzyny. Są to:
Pizza House z ul.Strzeleckiej oraz pizzeria Do Pieca z ul.Traugutta.
Ich właściciele także postanowili przyłączyć się do akcji.
Podjęliśmy decyzję odnośnie otwarcia, ponieważ są małe dochody, musimy zapłacić pracownikom wynagrodzenia, trzeba zapłacić czynsz, prąd i inne koszty. Więc zdecydowaliśmy się otworzyć - mówi właścicielka Pizza Hause
Od miesięcy, prawie od roku działamy połowicznie i w tym momencie nie możemy już sobie na to pozwolić. Żeby utrzymać restaurację, pracowników i ich rodziny, musimy zacząć działać na 100%. Działamy zgodnie z prawem i utrzymujemy najwyższy jaki tylko można reżim sanitarny. Utrzymujemy dystans społeczny, stoliki są od siebie oddalone , na bieżąco przeprowadzamy dezynfekcję wszystkich stolików i krzeseł - mówi Aleksandra Kurs z Pizzerii Do Pieca
Niestety, tuż po otwarciu, oprócz klientów lokal odwiedzili przedstawiciele Policji i Sanepidu.
Wczoraj kościerscy policjanci wraz z pracownikami sanepidu dokonali kontroli jednego z lokali gastronomicznych na terenie miasta. Stwierdzili tam nieprawidłowości związane z tym, że wewnątrz lokalu znajdowały się osoby, które chciały spożyć posiłek. Policjanci wylegitymowali te osoby i po wylegitymowaniu osoby opuściły lokal. Natomiast wobec właścicielki został skierowany wniosek do sądu w związku z art.116a par.1 w związku z nieprzestrzeganiem restrykcji związanych z pandemią - tłumaczy oficer prasowy kościerskiej policji Piotr Kwidziński
Zgodnie z zaleceniem Ministerstwa, przeprowadziliśmy kontrolę. Dostaliśmy informację ,że lokale się otwierają i przeprowadziliśmy kontrolę. Został spisany protokół i będzie prowadzone postępowanie administracyjne - wyjaśnia krótko szefowa kościerskiego sanepidu Grażyna Greinke
Przedsiębiorcy przestali bać się zakazów. Niektórzy nawet wymyślili nowy sposób na obejście obostrzeń. Polega on na wynajmowaniu stolików na godziny.
ja też przestałam w niedzielę chodzić do kościoła-byłam kilka razy ale wracałam do domu,gdyż przeliczając ludzi stwierdziłam,że już jest ich za dużo,tym bardziej,że na drzwiach widniała kartka -ile ludzi może przebywać.Szkoda,że ksiądz nie poprosił o opuszczenie świątyni tej nadwyżki.W Rosmanie,biedronce czy innych sklepach po prosu nie wpuszczają
to fakt,że w kościołach jest znaczna nadwyżka-dlaczego tego nikt nie kontroluje?
Brawo przedsiebiorcy otwierac biznesy i to grupowo niech kontroluja koscioly sprawdzaja ilosc wiernych a jest coraz wiecej i jaki jest tam rezim sanitarny