Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 12:58
Reklama

Sześć medali Magdaleny Mielnik

Kapitalny występ zaliczyła mieszkanka Nowej Karczmy Magdalena Mielnik w odbywających się w Katowicach w dniach 4 – 6 października Mistrzostwach Europy w Karate Tradycyjnym. Zdobyła tam sześć medali, w tym cztery złote i dwa brązowe.
Sześć medali Magdaleny Mielnik

Po 15. latach przerwy Mistrzostwa Europy w Karate Tradycyjnym ponownie zawitały do Polski i był to turniej wyjątkowy. W katowickim „Spodku” rywalizowało ponad 1 tys. zawodników z 22 państw europejskich, oraz reprezentacja Izraela, która zwyczajowo dopuszczona jest do rywalizacji na Starym Kontynencie. 

W zawodach dominowała reprezentacja Polski, od lat należąca do światowej czołówki karate tradycyjnego. W składzie naszej kadry narodowej wystartowała Magdalena Mielnik, która wystawiona została przez trenerów reprezentacji Polski w sześciu konkurencjach. Jej występ śmiało można nazwać wielkim pasmem niebywałego triumfu, gdyż w każdej z nich stanęła na podium. 

W najtrudniejszej konkurencji indywidualnej fuku-go, w której naprzemiennie prezentuje się techniki karate i toczy walki wręcz, zdobyła złoty medal i tytuł mistrzyni Europy WTKU czyli wszystkich federacji karate tradycyjnego. W konkurencji tej bez problemu rozprawiła się z całą europejską czołówką, pozostawiając w pobitym polu wybitne zawodniczki z tytułami mistrzyń świata i mistrzyń Europy. W drugiej konkurencji indywidualnej kumite, polegającej na samych walkach wręcz, wywalczyła brązowy medal, przegrywając walkę półfinałową ze swoją koleżanką z kadry narodowej Karoliną Wyporek. Była to jedyna porażka Magdy w całym turnieju. Ani jedna zawodniczka z innych państw nie zdołała pokonać naszej reprezentantki. 

W pozostałych czterech konkurencjach mieszkanka Nowej Karczmy wystąpiła w trzyosobowym składzie reprezentacji Polski, gdyż były to konkurencje drużynowe. I tak w kata drużynowym federacji WTKF, w kata drużynowym federacji WFF oraz w kata drużynowym zunifikowanej federacji WTKU, kobieca reprezentacja Polski bez problemu sięgnęła po złote medale. W konkurencji tej trzyosobowe zespoły prezentują zsynchronizowane sekwencje technik ataku i obrony, połączone z określonym poruszaniem, z przyjęciem ściśle określonej pozycji, sposobu oddychania i wizualizacji pozycji przeciwnika.

Szósty medal jaki zdobyła w Katowicach Magdalena Mielnik to brąz w konkurencji kumite drużynowe federacji WTKF. W tym przypadku reprezentacja Polski kobiet z Magdą w składzie, przegrała półfinał i nie dotarła do ścisłego finału w walkach wręcz, co było sensacją mistrzostw. 

Co ciekawe Magdalena Mielnik nie jest w pełni zadowolona ze swojego startu w europejskim championacie, gdyż według niej istniała realna szansa na zdobycie sześciu złotych medali. W  pojedynkach indywidualnych fuku-go i kumite nie walczyła na 100 proc., gdyż instynktownie oszczędzała nieco kciuk prawej dłoni, złamany podczas czerwcowych Mistrzostw Polski. Łącznie z medalami wywalczonymi w Katowicach, Magdalena Mielnik ma już na koncie 10 medali Mistrzostw Europy. 

Mistrzostwa transmitowane były przez Telewizję TVP3 Katowice, Program 1. Polskiego Radia i specjalnie stworzone do tego platformy internetowe. Objęte były także patronatem honorowym Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Polskiego Komitetu Sportów Nieolimpijskich oraz najważniejszych urzędów samorządowych województwa śląskiego. 

 

 

Repetytorium dla dociekliwych.

Co oznaczają skróty WTKF, WFF, WBKA i WTKU?

O wyjątkowości turnieju świadczy fakt, że ponownie po latach pewnej rozłąki, na jednych zawodach spotkali się reprezentanci wszystkich trzech federacji karate tradycyjnego - World Traditional Karate-Do Federation (WTKF), World Fudokan Federation (WFF) i World Budo Karate Association (WBKA), kultywujących niezmieniony rytuał i sposób walki wywodzący się wprost z japońskiej wyspy Okinawa – kolebki karate. Stworzyło to sytuację, że ponownie po latach, każda reprezentacja narodowa mogła wystartować w dowolnej konkurencji, zarówno w swojej jak i siostrzanej federacji. Pierwszego dnia we wtorek, odbyły się mistrzostwa z podziałem na federacje, z możliwością startu w każdej z nich. Następnego dnia w środę, zawodnicy wszystkich trzech federacji karate tradycyjnego spotkali się w jednym turnieju, kontynuując po wieloletniej przerwie zunifikowane Mistrzostwa Europy, które otrzymały nazwę: I Mistrzostwa Europy w Karate Tradycyjnym WTKU. Skrót WTKU oznacza nowo powstałą federację: World Traditional Karate-do Union, zrzeszającą na wspólnej platformie trzy federacje: WTKF, WFF i WBKA. Powrót do wspólnej platformy ma być początkiem wielkiego zjednoczenia karate tradycyjnego w jednej federacji. 

Igrzyska Olimpijskie nie dla karate

W gronie tym nie ma tzw. karate olimpijskiego zrzeszonego w federacji WKF, które odeszło nieco od karate tradycyjnego, wprowadzając startowe i medialne usportowienie tej dyscypliny, poprzez m.in. kategorie wagowe zawodników, napięstniki na dłonie, inne kolory pasów czy inną formę kimona. Zresztą karate WKF po debiucie w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, zostało już nieodwołalnie skreślone z listy sportów olimpijskich i jest już pewne, że podczas olimpiady w Paryżu w 2024 r. karate nie będzie na olimpiadzie. Międzynarodowy Komitet Olimpijski postanowił, że zamiast karate i kilku innych skreślonych dyscyplin, na olimpiadzie w Paryżu zadebiutują takie sporty jak: breakdance, wspinaczka, skateboarding i surfing. 

Jednak nie oznacza to, że przedstawiciele karate tradycyjnego nie czynią starań aby karate tradycyjne włączone zostało do rodziny olimpijskiej. Jak poinformował prezes Polskiego Związku Karate Tradycyjnego Andrzej Maciejewski, Mistrzostwa Europy w Katowicach były pierwszym małym krokiem do tego, aby karate tradycyjne pojawiło się na olimpiadzie. Kolejnym krokiem ma być podpisanie listu intencyjnego w sprawie organizacji co cztery lata światowego turnieju karate, na wzór olimpiady. Ciężar organizacji pierwszej takiej imprezy wziął na siebie Polski Związek Karate Tradycyjnego, a pierwsze takie igrzyska odbyć się mają już za dwa lata, na Stadionie Narodowym w Warszawie. Nie oznacza to jednak, że karate tradycyjne pojawi się rychło na olimpiadzie. Niektóre dyscypliny czekają na ten zaszczyt kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, a wiele z nich nigdy tej chwili nie doczekało i nie doczeka.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu koscierzyna24.info dostępny pod linkiem https://www.koscierzyna24.info/s/23/regulamin. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne. Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama