
Ewangelia (Łk 3, 15-16.21-22)
Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem». Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».
Pier...l, pier...l ja się zdrzemnę, tak oceniam ten cykl artykułów "Zmień myślenie"
Chłopie , zmień myślenie, ciebie jako młodzieńca indoktrynowano tak jak mnie w czasie obowiązkowej służby wojskowej, ale ja w przeciwieństwie do co ciebie wyzwoliłem się z tej narzucanej ideologii i przejrzałem na oczy. Zmień myślenie, ale jeśli chcesz iść tropem swego ukształtowania, to chociaż przeczytaj ze zrozumieniem biblię.
Zdradzicka, usłużna, sprzedajna cipo, ty nigdy w wojsku nie byłeś !
Ty też nie byłeś bo byś zdechł na szmacie kocie
Tylko tyle wiesz o wojsku. Byłem, przeżyłem. Trafiło mi się na tak zwany dziki pobór, więc przejęli mnie dziady z jesieni - a była ich cała masa, bardzo zjednoczona siłą - nikt nie śmiał nawet pisnąć. Tak więc dostaliśmy z chłopakami w d. jak nikt wcześniej przez bez mała 8m-cy. choć w jednostach pancernych pewnie było jeszcze gorzej a przynajmniej na poligonach, gdzie w zimie nocowali w okopach. Do południa kadra, po południu fala a że było nas znacznie mniej musieliśmy poza pracą w dzień uzupełniać służby i warty. Zostałęm przycięty i obcięty - jak obyczaj każe. Krótko po tym został powołany oficer ds zwalczania fali i przemocy (poprawnej nazwy nie pamiętam) a że kolejna fala kotów z jesieni była bardzo liczna, więc do samego końca obstawialiśmy służby i warty a koty po "niby obcince" potrafiły się sprzeciwiać starym. Jako dziady nie stanowiliśmy już jedności. I nie mów mi nic o wojsku, bo coś o tym wiem. Oprócz bardzo wielu patologii, są w wojsku bardzo mądrzy oficerowie o patriotycznych tradycjach. Nie wiem, jak jest obecnie, bo wiele się zmieniło...
No to szacun. Ja byłem za głebokiej komuny 72-74.710 dni w syfie.