Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 03:54
Reklama

Czy kościerskiemu szpitalowi grozi bankructwo?

Lawinowo rosną koszty funkcjonowania podmiotów leczniczych, natomiast wycena świadczeń medycznych przez rząd i NFZ pozostaje niska. Czy oznacza to, że szpitale na Pomorzu nie będą remontowane i doposażanie, a pacjenci będą długo czekali na diagnostykę i leczenie? Do dramatycznej sytuacji ekonomicznej podmiotów leczniczych odniósł się marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
  • Źródło: pomorskie.eu
Czy kościerskiemu szpitalowi grozi bankructwo?

Autor: pomorskie.eu

Od wielu miesięcy, a zwłaszcza od nowego roku, Polacy odczuwają rosnące ceny towarów i usług. Wszystko z powodu galopującej inflacji, na którą pozwala rząd. Podwyżki uderzą też w podległe samorządowi województwa szpitale marszałkowskie. Dla przykładu rachunki za gaz wzrosną średnio o 320 procent, a za prąd o prawie 70 procent. Do tego dochodzi nieadekwatna wycena świadczeń medycznych.

– Biorąc pod uwagę nieadekwatne wyceny świadczeń medycznych finansowanych przez NFZ oraz dotychczasową politykę rządu PiS w ostatnich siedmiu latach dotyczącą braku ich urealniania, istnieje poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkanek i mieszkańców Pomorza – mówi marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Od dwóch lat trwa też pandemia, która, w wyniku decyzji rządu, spowodowała ograniczenie dostępu do diagnostyki i leczenia. Ponadto, rosną pozostałe koszty funkcjonowania szpitali. Chodzi m.in. o zakup leków i wyrobów medycznych, żywienie pacjentów i wywóz odpadów medycznych. Według zapowiedzi kontrahentów usługi te podrożeją lub już podrożały o kolejne 20-50 proc.

– Mamy obawę, że powyższe szacunki, z uwagi na dynamiczną zmianę cen na rynku, mogą okazać się niepełne. Silna presja inflacyjna, wzrost kosztów utrzymania oraz pierwsze efekty tzw. Nowego Ładu napędzają także obecnie oczekiwania personelu dotyczące kolejnych wzrostów wynagrodzeń – niepokoi się marszałek Struk.

 

W proponowanych ryczałtach i kontraktach dla szpitali nie uwzględniono zmian wynikających z drożyzny. Nieznaczne i nieliczne wzrosty kontraktów dla poszczególnych jednostek nie pokrywają rosnących kosztów oraz nie rekompensują nadwykonań udzielanych świadczeń.

– Nasze apele do rządu, wysyłane przez władze województwa pomorskiego, w ramach Związku Województw czy Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, a także same szpitale, o pilne przystąpienie do urealnienia wycen świadczeń medycznych realizowanych ze środków publicznych, pozostają bez echa – podkreśla marszałek Mieczysław Struk.

Co ważne, Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (odpowiedzialna za wycenę świadczeń), będąca agendą ministra zdrowia, w planie pracy na najbliższy okres nie przewidziała podjęcia pilnych i istotnych z punktu widzenia obecnej sytuacji zadań.

Rozwiązaniem ma być rządowa agencja

Tymczasem rząd zamiast szukać rozwiązań na poprawę sytuacji podmiotów leczniczych, usiłuje gasić pożar benzyną. Według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zadłużenie wszystkich szpitali w Polsce przekroczyło 20 mld zł.

– To za czasów PiS zadłużenie wzrosło ponad dwukrotnie. Wynika to z niedoszacowania wyceny procedur medycznych, nieudanej reformy PiS tzw. sieci szpitali i wprowadzenia przez PiS płatności ryczałtowych za wykonane procedury medyczne – uważa marszałek Struk.

Rozwiązaniem ma być m.in. powołanie agendy rządowej, która ma zatrudniać docelowo 400 osób i kosztować prawie 1,3 mld zł. Minister zdrowia swoje wysiłki zamiast na tworzenie kolejnych stanowisk dla nominantów partyjnych, powinien skupić na doprowadzeniu do poprawy sytuacji systemu ochrony zdrowia.

Co to oznacza dla szpitali ?

Poza drożyzną dotykającą każdego Polaka, podmiotom leczniczym podlegającym samorządowi województwa pomorskiego grozi brak inwestycji tzn. brak remontów i zakupów sprzętów medycznych i wyposażenia niemedycznego. Według aktualnych szacunków w 2022 r. koszty funkcjonowania szpitali marszałkowskich pochłoną 57 mln zł. A właśnie taka kwota została zaplanowana przez pomorski samorząd na kontynuację inwestycji i nowe działania. Jak informuje zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Tomasz Augustyniak za 57 mln zł na przykład można by kupić: 126 aparatów USG, 57 aparatów RTG, 25 aparatów TK czy 14 aparatów do rezonansu magnetycznego. Wykorzystując każde z tych urządzeń można byłoby wykonać od 4 do 6 tys. badań rocznie. Za powyższą kwotę można by także zakupić ponad 800 respiratorów. Kwota 57 mln, których w obecnym roku w związku z powyższym może zabraknąć naszym szpitalom, odpowiada wartością np. ponad 1,7 tys. kompleksowych zabiegów korekcyjnych kręgosłupa (wartość jednostkowa ok. 32 285), czy ponad 2,4 tys. operacji onkologicznych usunięcia piersi wraz z rekonstrukcją (wartość jednostkowa ok. 23 087 zł). Co to oznacza? Zagrożenie dla wielu przedsięwzięć. Być może nie będzie nowoczesnego i wysoko specjalistycznego sprzętu diagnostycznego dla pacjentów, a oddziały szpitalne nie będą remontowane.

Kliknij aby odtworzyć

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu koscierzyna24.info dostępny pod linkiem https://www.koscierzyna24.info/s/23/regulamin. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne. Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
zachmurzenie duże

Temperatura: 0°CMiasto: Kościerzyna

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 4 km/h

Reklama
Reklama