Pociągiem przyjechało na Pomorze 252 uchodźców, wśród nich 90 dzieci. Były też dwa koty i pies. Pasażerowie pochodzą z różnych części Ukrainy – Charkowa, Odessy, Kijowa. Większość z nich była wyczerpana ucieczką z ogarniętego wojną kraju: kiedy pociąg ruszył w drogę niemal natychmiast zasnęli.
W Gdyni na pasażerów pociągu czekał transport, który pozwolił im dotrzeć na przygotowane przez pomorskie samorządy kwatery. Niektórzy pasażerowie mają zapewniony nocleg u swoich rodzin lub znajomych. Część uchodźców planuje też ruszyć z Trójmiasta dalej – zarówno do innych miast w północnej Polsce, jak i za zachodnią granicę naszego kraju.
- Wojna w Ukrainie trwa już ponad tydzień i coraz więcej uciekinierów trafia na granicę. W tej sytuacji liczy się czas i tempo działania. Stąd błyskawiczna decyzja żeby posłać na granicę specjalny pociąg. Na uchodźców czeka na Pomorzu bezpieczne schronienie i pomoc. Oczywiście jeśli sytuacja będzie tego wymagać, uruchomimy kolejne pociągi. Dziś dziękuję prezydentowi Przemyśla Wojciechowi Bakunowi za sprawną pomoc na granicy, a także samorządowcom z Pomorza za pomoc dla uchodźców – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Napisz komentarz
Komentarze