Były senator oskarżony jest o to, że w ubiegłym roku ciągnął za swoim samochodem psa. Wszystko zarejestrował jadący za nim kierowca, który materiał przekazał policji.Pies w wyniku poniesionych obrażeń zdechł.
W dniu dzisiejszym na rozprawie przesłuchano 7 świadków. Niestety wyrok jeszcze nie zapadł.
W wyjaśnieniach oskarżony opowiedział o tym, jak wyglądało zdarzenie z jego punktu widzenia oraz w jaki sposób doszło do tych tragicznych wydarzeń. Waldemar Bonkowski twierdzi, że w tym czasie borykał się z chorobą i w tym dniu bardzo źle się czuł. Nie miał na tyle siły, aby potężne zwierzę o wadze prawie 100 kilogramów wsadzić na tylne siedzenie swojego samochodu. W związku z tym podjął decyzję ,że przywiąże psa do haka samochodu.
Oskarżony podtrzymuje, że co najwyżej może odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci psa, natomiast w żadnym razie nie było to znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.
Wstępnie kolejna rozprawa odbędzie się w marcu.








Napisz komentarz
Komentarze